Chociaż jesteśmy już w erze sztucznej inteligencji, popkultura utknęła w XX-wiecznej idei sztucznej inteligencji. Podczas gdy algorytmy kształtują nasze życie w autentyczny sposób – na przykład wykorzystując nasze pragnienia, niepewność i podejrzenia w mediach społecznościowych – Hollywood wciąż dostarcza nam stereotypowe zdjęcia atrakcyjnych, zabójczych robotów w programach takich jak Westworld
i Star Trek Picard
Czujący się jak w starej szkole czujący robot „jest istotnym tropem, który od dawna definiuje słownictwo wizualne dotyczące relacji człowiek-maszyna ”- mówi Claudia Schmuckli, kierownik sztuki współczesnej i programów w Muzea sztuki w San Francisco Jest to także naiwna i przestarzała metafora, której rzuca wyzwanie nowej wystawie w muzeum de Young Museum w San Francisco o nazwie Uncanny Dolina, która zostanie otwarta 22 lutego.
Nazwa programu jest rodzajem podwójnego udziału nawiązującego zarówno do przestarzałych, jak i nowych koncepcji sztucznej inteligencji. Utworzony w latach 70. XX wieku termin „ niezwykła dolina
”wyjaśnia wzrost i po tym nieoczekiwanym porzuceniu empatii czujemy się wobec maszyny, gdy wzrasta jej podobieństwo do człowieka. Nałożenie robota na kreskówkowe oczy może sprawić, że będzie czarujący. Dopasowanie go do anatomicznie dokładnych oczu, ust i gestów twarzy staje się przerażające. Ponieważ przestrzeń między sztuczną i organiczną zwęża się, brak całkowitego zamknięcia tej przestrzeni staje się tym bardziej niepokojący.
Jednak artyści na tym ekranie szukają również innej doliny – Doliny Krzemowej i zadziwiającej natury prawdziwej sztucznej inteligencji, którą buduje ten region. „Wśród pozycji tej wystawy jest to, że nadszedł czas, aby przemyśleć współrzędne Doliny Niesamowitej i zaproponować inne słownictwo wizualne”, stwierdza Schmuckli.
W De Young Uncanny Valley otwiera się ze swoistą stroną internetową, której twórcą jest Zach Blas o nazwie The Doors. W niezwykle elegancki sposób stymuluje podwórko szkoły technologicznej w Dolinie Krzemowej – wewnętrzne sanktuarium zmieniających się światowych przedsiębiorstw, takich jak Google, Facebook i Apple. 6 ekranów wokół dziedzińca miga abstrakcyjnymi filmami wyprodukowanymi przez generatywne sieci neuronowe trenowane częściowo na psychodelicznych obrazach z lat 60. XX wieku – oszałamiająca sztuka ostatniego stulecia, interpretowana obecnie przez innowacje budujące umysł.
Na środku dziedzińca znajduje się gablota pełna nootropów – leków i suplementów, które gwarantują poprawę funkcji poznawczych i symbolizują fascynację Doliny „hackowaniem” wszystkich aspektów ludzkiego doświadczenia. Ścieżka dźwiękowa recytuje poezję stworzoną przez sieć neuronową, która została wyszkolona na diecie literatury biznesowej na temat nootropów i poezji przez wokalistę The Doors, Jima Morrisona. Blas’s The Doors, będący miejscem ekspansji umysłu z ubiegłego wieku, przedstawia przejmującą obsesję zinstytucjonalizowanych przedsiębiorstw wyobraźni. Poniższe ekrany są oparte na obrazach i metaforach, które współcześni inżynierowie i programiści – osoby, które chodzą po takich dziedzińcach w prawdziwej Dolinie Krzemowej – wykorzystują do opisania sztucznej inteligencji i sztucznej inteligencji.
Nie tego się spodziewałeś
Zamiast Dolores, tożsamość- poszukując fembot bohaterki Westworld , Uncanny Valley przedstawia BOB artysty Iana Chenga – torbę przekonań. BOB ma postać wielogłowego animowanego węża (pod wpływem pracy japońskiego animatora Hayao Miyazaki), który żyje w chmurze i przyjmuje lub odrzuca oferty dostarczane przez użytkowników za pośrednictwem aplikacji na telefony komórkowe. Oferty te, takie jak wirtualny owoc, wpływają na liczne popędy lub „diabły”, które determinują działania i charakter BOBa. Ekran na wystawie pokazuje, jak zmienia się poziom bodźca dla różnych demonów w czasie rzeczywistym. Odwiedzający zasadniczo widzą wewnętrzne funkcje sztucznej formy życia. Zamiast fikcyjnej sztucznej inteligencji napędzanej przez scenarzystę, BOB uruchamia autentyczny kod, który reaguje na żywe dane wejściowe od odbiorców w sposób, który nie jest całkowicie przewidywalny.
To istotny temat Uncanny Valley: ludzie są stale częścią procedury AI dzięki informacjom, które przekazują. Większość AI, które spotykamy dzisiaj, opiera się na uczeniu maszynowym. Uczenie maszynowe potwierdza wzorce w informacjach, jednak dane są zbierane przez osoby z uprzednio przyjętymi wyobrażeniami o tym, co jest konieczne, aby maszyna mogła się dowiedzieć.
Humanoidalna metafora nie jest odpowiednią strukturą do zrozumienia minimum dzisiejszego poziomu sztucznej inteligencji.
Artystka Martine Syms bawi się ludzkimi uprzedzeniami w swoich pracach Mythiccbeing, ponury riff na wirtualnych asystentach, takich jak Alexa i Siri. Zamiast być podporządkowanym i posłusznym, Mythiccbeing oferuje narcystyczny chatbot, animowany własną historią życia Syms i szczerą oceną jej zmartwień i niepewności. Trenując system na własnym życiu, Syms nie wyprodukowała żadnego celu, neutralnego urządzenia – co nigdy nie jest tak naprawdę możliwe – jest to jednak wyraźnie stronniczy, wadliwy cyfrowy doppelgänger. Jako czarna kobieta Syms kwestionuje predyspozycje wbudowane w ich systemy głównie przez białych, męskich programistów AI, na przykład pomysł, że wirtualny asystent musi domyślnie przyjmować niezmiennie szacowną osobowość kobiety.
Jedna wystawa jest najbliższa Westworld zasada AI: seria nagranych osobiście dyskusji pomiędzy artystką Stephanie Dinkins i humanoidalnym robotem społecznym Bina48 (Przełomowa inteligencja poprzez architekturę neuronową, 48 exaflopów na sekundę). Android, opracowany przez realistycznych mistrzów robotów
Jednak podobieństwo do ludzi jest po prostu głęboko syntetyczne. Bina48 może połączyć długą serię zdań w odpowiedzi na intrygujące pytania Dinkinsa, takie jak: „Czy znasz rasizm?” Odpowiedzi są czasami trudno zrozumiałe, a przynajmniej nie mają głębi i niuansu dyskusji z prawdziwym człowiekiem. Dręczące wysiłki robota, podobnie jak ludzki ruch, wyraźnie kontrastują ze spokojnym ruchem i płynnością Dinkinsa. Zaawansowana, jak na dzisiejsze wymagania, Bina48 jest tragicznie daleka od science fiction idei sztucznego życia. Jej rażące niedoskonałości powodują, że humanoidalna metafora nie jest właściwą strukturą do zrozumienia przynajmniej dzisiejszego poziomu sztucznej inteligencji.
Artyści i inżynierowie
Artyści z Uncanny Valley mogą głęboko mówić o sztucznej inteligencji, ponieważ faktycznie rozumieją innowację i zazwyczaj integrują się to do ich pracy. Na przykład w programowaniu BOB Cheng jest zarówno inżynierem, jak i artystą. To nowe zjawisko w świecie sztuki, mówi Schmuckli, które widziała, jak rozwijało się przez 3 lata, które spędziła, gromadząc Uncanny Valley. „Kiedy zacząłem przyglądać się wystawie, na tym świecie pracowało naprawdę kilku artystów, którzy mieli doświadczenie w sztuce, wiedzę artystyczną w swojej praktyce oraz zrozumienie innowacji, które mogą stworzyć arcydzieło, które naprawdę ma coś do powiedzenia o AI ”, stwierdza. „To była naprawdę intrygująca podróż, aby zobaczyć, jak basen artystów rzeczywiście urósł raczej naturalnie, a wielu młodych artystów interesuje się sztuczną inteligencją.”
(Kilka eksponatów faktycznie pojawiło się niezależnie przy innych okazjach i miejscach, takich jak Biennale w Wenecji, a niektóre dzieła zostały wykonane na zamówienie przez Arts Arts z San Francisco i innych organizacji, w których zostały pokazane. To pierwszy i jedyny raz, kiedy wszystkie te prace zostaną wyświetlone razem w jednym miejscu i zostały dostosowane do ich wyglądu de Younga.)
Uncanny Valley znajduje sztukę nawet w pracach czysto technicznych. Jedno pomieszczenie wystawy poświęcone jest firmie Architektura kryminalistyczna , która wykorzystuje innowacje, aby odkryć dowody możliwych naruszeń praw obywatelskich i praw człowieka. Na przykład w 2019 roku Forensic Architecture przeszkolił klasyfikatora obrazów, aby znaleźć konkretny model granatu z gazem łzawiącym, o nazwie Triple-Chaser, w materiałach filmowych z demonstracji na całym świecie. Jego praca zwróciła uwagę na amerykańskiego twórcę Triple-Chaser, Defense Innovation, który zarabia na sprzedaży gazu łzawiącego rządom federalnym, które używają go do cywilów.
Architektura kryminalistyczna nauczyła AI tworzenia nowych renderingów granatu na gaz łzawiący, często wykorzystywanego do powstrzymywania protestów. [Photo: Forensic Architecture/Praxis Films, 2019; courtesy of the Fine Arts Museums of San Francisco]
Uwzględniając architekturę kryminalistyczną, Schmuckli oparł się pokusie, aby cały pokaz dotyczący techniki zawiódł, chociaż ogólny program jest znacznie bardziej ostrożny niż uroczysty. W niewielkiej odległości od wystawy architektury sądowej znajduje się utwór Trevora Paglena „Zabrali twarze oskarżonych i zmarłych”. Podkreśla wczesne podejście do systemów rozpoznawania twarzy, które zostały przeszkolone i ocenione w rządowej bazie danych zawierającej zdjęcia pocisków – bez zgody przewidywanych osób.
Paglen próbuje wskazać skalę przedsiębiorstwa naruszającego prywatność za pomocą ekranu o wymiarach około 19 na 30 stóp, składającego się z 3240 zdjęć. Obrazy zostały posortowane według algorytmu na grupy o porównywalnych cechach – podkreślając reduktywistyczny sposób, w jaki AI postrzega ludzi. Na każdym zdjęciu Paglen umieścił grubą linię wokół oczu, aby zachować prywatność, do której nieświadome osoby nie dotarły podczas pierwszego ćwiczenia. Jego praca jest kolejnym przykładem tego, jak sztucznej inteligencji nie można zbudować bez ludzi – często ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie czerpią korzyści z tej procedury.