Rząd pokazał związkom medycznym projekt zmiany sposobu wyliczania pensji. Pielęgniarki są zaszeregowane w grupie z rejestratorkami. Dla lekarzy podwyżka 31 zł brutto. – To policzek – mówi Piotr Watoła, szef małopolskiego OZZL. – Nie zgadzamy się – dodaje Zofia Małas, prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. – Sytuacja wygląda kuriozalnie. Mamy okres pandemii. Medycy szczytu na ostatecznych obrotach, nierzadko ponad bezwładności. Brakuje rąk do pracy, lekarze są kierowani nakazami do ognisk koronawirusa. Nie bez powodu nazywa się ich bohaterami. Słowa przecież nic nie kosztują. Kiedy jednak przychodzi do rozmów o minimalnych wynagrodzeniach, rząd znowu skandaliczne warunki – mówi money.pl dr Piotr Watoła, przewodniczący małopolskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Oburzenie medyków pokazyał dokument, który będzie wyliczania ich pensji poz. „Do Sejmu ma bo przecież trafić projekt ustawy, która zmienia sposób pionowania pierwszoplanowego dla pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Chodzi o pensje m.in. lekarzy pielęgniarek, pielęgniarki i położnych, diagnostów, fizjoterapeutów, dentystów czy farmaceutów. Rząd pokazał już te dokument związkom zawodowym w ramach kontroli.

Zmienia się tzw. współczynnik pracy, który jest sprawdzanie do wyliczenia zarobków w zawodach medycznych. Chodzi o relację między płacą zasadniczą dla danego zawodu a średnie wynagrodzenie w gospodarce za rok poprzedni (w 2020 było do 5167, 47 zł).

bDTwiEBP

“font-weight =” “>

Zobacz także:

Dylematy lekarzy. Jak wygląda sytuacja w szpitalach? Prof. Simon komentuje