Wcześniej tego lata,Lower Dens ‘Jana Hunter zatrzymała się w siedzibie AD w Los Angeles jako selekcja gości w naszym programie SIRIUS / XM. Kilka miesięcy po wydaniu czwartej płyty grupy (Konkurs,wrzesień 6), rozmowa dotyczyła początków solowych Huntera, powstania Lower Dens i późniejszej ewolucji dźwiękowej projektu w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Omówiono także lata pośrednie pomiędzy 2004Escape From Evil, doświadczenia Huntera z dysforią płciową i wychodzenie z drugiej strony. Skrócona wersja naszej rozmowy, poniżej…

Akwarium Pijak:Moje wprowadzenie do twojej muzyki było w 2004) poprzez kompilację Devendra Banhart kurator,Złote Jabłka słońca. Przed tym nowym albumem najnowsza muzyka, którą usłyszałem od ciebie, pochodziła z innej kompilacji, którą kuratorował – 2015Fragments du Monde Flottant. Zauważyłem, że jesteś jedynym artystą, który pojawi się na obu…

Jana Hunter:To interesujące. Nie myślałem o tym.

AD:Działa jak fajna linia. Ponieważ kolekcjaFragmentsw całości składała się z nagrań demo, jestem ciekaw – jak daleko wstecz jest nagranie twojego wkładu („Raising The Dead”) data?

Jana Hunter:Prawdopodobnie zostało to napisane i nagrane po zakończeniu składania, więc ma kilka lat. Co najmniej pięć lat.

AD:Słuchając tego, starałem się określić klimat, estetycznie i dowiedzieć się, kiedy zostałby ustanowiony, ponieważ przypisuje się go Jana Hunter, a nie Lower Dens. Jeśli chodzi o nagrania demo, czy większość tych rzeczy przerabiasz na własną rękę, solo, a następnie przekazujesz grupie?

Jana Hunter:Cały proces się zmienia. Z tą piosenką napisałem ją w ten sam sposób, w jaki napisałem wiele rzeczy dlaNootropics,, które było bardzo przy słuchawkach na komputerze przeze mnie. Teraz, z nagraniem, nad którym pracujemy – lub nagraniem, które właśnie skończyliśmy, Nate i ja zrobiliśmy to wszystko razem. Pisałam różne rzeczy i zabierałam je do studia, i wspólnie je opracowywaliśmy. Sam nagrywałby swoje partie perkusyjne, a my nagrywaliśmy pozostałe partie razem. W tym studyjnym procesie piosenki były takie, jakie były.

AD:Debiut Lower Dens lp,Ruch dwuręczny, będzie miał dziesięć lat w przyszłym roku. Czy w tym czasie Lower Dens był bardziej pojazdem do pisania piosenek dla twojej muzyki czy odpowiedniego zespołu?

Jana Hunter:Tak, powstało podczas solowych tras koncertowych i dopiero o 2008, że stworzyłem zespół na trasę koncertową. Dwie osoby z tego zespołu skończyły w Lower Dens, a potem wspólnie nagraliśmy płytę.

AD:Słuchałem niektórych waszych wczesnych płyt (pre-Lower Dens) i zanotowałem postęp od akustycznego, analogowego dźwięku poprzez wdrożenie gitar elektrycznych. Ostatnie kilka płyt zostało teksturalnie skoncentrowanych na klawiszach / syntezatorach / elektronice. Jak wyglądał ten postęp? Czy to była eksploracja, czy po prostu odkryłeś, że nie jesteś w stanie wyrazić siebie za pomocą głosu i gitary?

Jana Hunter:Nie myślę o tym zbyt często, ale patrząc wstecz myślę, że były rzeczy, które chciałem wyrazić, a których czułem, że nie potrafię z gitarą akustyczną – coś w rodzaju agresji, jakiej chciałem w muzyce. Musiałem wyrazić moje bardziej intensywne uczucia. Wykonując muzykę akustyczną, udało mi się wydobyć (bardziej) depresyjne uczucia. Potem musiałem robić rzeczy bardziej agresywne, więc zacząłem używać gitary elektrycznej i tak to się stało. Lubię też fascynację sprzętem. Nie piszę na gitarze akustycznej. Nie siadam i lubię pisać piosenki. Dostanę sprzęt, który mnie interesuje, i będę z tym bałaganem, a piosenki będą z tego bałaganu. Zaczynając odNootropics, otrzymaliśmy wszystkie te syntezatory programowe, a następnie zaczęliśmy kupować prawdziwe syntezatory i wszystko, na co nas wtedy było stać. Od tamtej pory te rzeczy są dla mnie naprawdę interesujące i sprawiły, że bardziej zainteresowałem się produkcją. Wiele z tego popędu było po prostu tym, że uwielbiam grać na instrumentach. Uwielbiam bawić się sprzętem. Uwielbiam robić dźwięki.

AD:Jeśli chodzi o skład, czy masz instrument typu go-to, niezależnie od tego, czy beaty czy gitara? Czy istnieje narzędzie konia pociągowego, którego używasz podczas pisania?

Jana Hunter:Tak, tak jak używam klawiatury MIDI i oprogramowania – w każdym razie teraz. W pewnym sensie dochodzę do momentu, w którym mam wrażenie, że wyczerpałem się i wkrótce zrobię coś innego. Ale tak, klawiatura MIDI.

AD:Czy widziałeś, że kiedykolwiek wracasz do tego analogowego, akustycznego dźwięku?

Jana Hunter:Tak. Rozmawiałem kiedyś z moim przyjacielem, który jest artystą. Robi to od bardzo dawna, a od kilku lat robi rzeczy z tworzyw sztucznych, w których kupuje masowo wszelkiego rodzaju gówniane rzeczy ze sklepu z dolarami, a potem wszystko topi. Nie może tego teraz zrobić, ponieważ jest chory. On jest naprawdę chory. Nie może oddychać plastikiem. Nie może wykonywać tak naprawdę fizycznej pracy, przez pewien czas był chory, co doprowadza go do szału. Więc inny przyjaciel i ja mówiliśmy: „hej, dlaczego nie rysujesz? Jesteś artystą. Dlaczego nie rysujesz? ”, A on mówi:„ No cóż, nie robiłem tego przez długi czas. Chodzi o proces, bla bla bla ”. Czuję się tak, jakbym miał taką samą początkową reakcję. Jak wrócę do gitary akustycznej? Już nawet nie wiem, jak to zrobić, ale myślę, że to również dobre miejsce, aby zacząć. Aby spróbować znaleźć coś nowego w instrumencie, masz wrażenie, że wyczerpałeś już wszystko.

AD:Myślę, że kreatywne może być interesujące, gdy ograniczasz się. Gdy umieścisz się w samozadowolonym pudełku. Niezależnie od tego, czy byłby to tylko Twój głos i gitara, interesujące byłoby zobaczenie, jak manipulujesz tym…

Jana Hunter:Tak, to jest coś, o czym ciągle rozmawiam z innymi muzykami, i tylko inni ludzie, którzy tworzą każdą sztukę. Z pewnością ograniczenie jest sposobem na zrobienie pracy.

AD:Zmieniając biegi, jesteś całkiem niedawno w Los Angeles, po przeprowadzce tutaj w ciągu ostatnich sześciu lat miesięcy. Byłeś w Baltimore od około dekady, tak? Jak tam przeprowadzka

Jana Hunter:Dobrze! Wiesz, to duża korekta. Oba są naprawdę, naprawdę charyzmatycznie dziwnymi miejscami o skomplikowanej historii, więc w pewnym sensie czują się komplementarne. LA w pewnym sensie podkreśla fasadę, a Baltimore podkreśla rzeczywistość, ale tak naprawdę mają jakieś dziwne uzupełnienie. Bardzo lubię tu być. Odkąd tu przybyłem, mogłem też często wracać do Baltimore.

AD:Czy spędziłeś dużo czasu w LA przez lata?

Jana Hunter:Niezupełnie.

AD:Czy uważasz to za inspirujące pod względem własnej pracy?

Jana Hunter:Nie znam się na twórczości, ale dlatego, że jestem tutaj wokół większej liczby ludzi w różnych obszarach przemysłu sprawia, że ​​myślę inaczej o tym, jak chcę tworzyć muzykę. To sprawia, że ​​myślę dużo więcej o różnych rodzajach współpracy, które są możliwe tutaj ze względu na koncentrację artystów i różnorodność tworzonej muzyki lub moje wrażenie na ten temat.

Strona Patreon, która umożliwia czytelnikom i słuchaczombezpośrednio obsługujenasz magazyn internetowy, ponieważ rozszerza swój zasięg, jednocześnie otrzymując dostęp do naszej tajnej skrytki, w tym dodatkowego audio, ekskluzywnych podcastów, drukowanych efemeryd i płyt winylowych. Twoje wsparcie pomoże utrzymać niezależny zasób kulturalny przy życiu i zdrowiu w 2015 i poza nim.

Powiązane / zalecane:Lower Dens: The Aquarium Drunkard Session


Czytaj więcej