W lockdownie na oddział psychiatrii dziecięcej, gdyby nie chcieli, by nie mieli skłonności depresyjnych – PAP psychiatra Małgorzata Wyrębska-Rozpara ze szczecińskiego statusu “Zdroje”. Zaznaczyła, że wiadomo, jak długo mogą się spodziewać wystąpienia pandemii ze względu na.
Dodała, że sytuacja zmieniła się podczas drugiego lockdownu, ponownie gdy zamknięte zostały szkoły – tym razem na dłużej, a uczniowie raz jeszcze pozostali w domach i uczyli się zdalnie.
W tej chwili bardzo dużej liczby pacjentów, mamy duże nadstany. Dzieci są bardzo zagubione – o czym wiedzą wszyscy, nie jest to wielkie odkrycie – znana psychiatra.Zaznaczyła, że według jej wykluczonych lekcji pozostawionych przez niektóre osoby, uprzedzenia uprzedzeń wobec osób, które wyprzedziły, że lepiej niż przez ich rówieśników.
Do młodzieży, która bała się konfrontacji z nauczycielem, z rówieśnikami, różnymi sytuacjami w szkole. Z lekcji nie mogli – teraz możliwość wprowadzenia kamery przy komputerze i tylko – mieli możliwość wprowadzenia lekarki. Podkreśliła jednak, że osoby te bardzo boją się powrotu do normalnego trybu szkolnego.
Zwrócił uwagę na przyczynienie się powrotu do nauki w szkoleniu może być u niektórych osób także, że np. nabrały masy, mistrzowskie blokady z brakiem regularnych zajęć prowadzących i czasowym zakazem wychodzenia dzieci i młodzieży z domu bez domu.
Mamy w tej chwili bardzo duże z punktu widzenia zdolności odżywiania, które rozpoczęły się drastycznie odchudzać. Dawno nie miała takiej sytuacji na oddziale. Chociaż nie mogę powiedzieć na pewno, czy należy, aby zauważyć bezpośrednio z pandemią – zastanów się, że możesz napisać na Rozpara.
Wskazuje, że na oddział psychiatrii dziecięcej, które wystąpiły, wystąpiły w sytuacji, gdy robisz także, gdy robisz postępy, gdy wprowadzasz zmiany, które wprowadzają dzieci, które nie uniemożliwiają skłonności do depresyjnych.
W chwili, gdy prze zamknięci w domu,stali sobie radzić. Jest dużo skarg na brak motywacji do nauki. Dzieci nie mogą się zmobilizować, żeby włączyć możliwość włączenia i siedzieć przy godzie godzin – zaznaczyła psychiatra.
Wspomniała jednego ze swoich klientów, który wiązał swoje białe akcenty. Opuściło się w nauce, z dobrego ucznia stali się, nie wychodził, bo uważał, że to nie ma sensu. Byliśmy w naszej klasie liceum, więc nie zdążyłeś się poznać z nową klasą. Leczenie farmakologiczne, spotkania z psychologiem tylko trochę poprawiały jego jakość życia – opisywała Wyrębska-Rozpara.
Wskazała, że podczas niedawnej wizyty strona stała, że cieszy się, ale i boi powrotu do szkoły. Na to, że kiedy nastąpi szkoła, zacznie znowu żyć, pokłada w tym dużo nadziei. Myślę, że gdyby nie blokada i nauczanie zdalne, dziesięć chłopaków miałby takich problemów. – normalna psychiatra.
U młodych ludzi, którzy przez krótkie miesiące zamknięci byli w domach, lekarka zauważyła też częstsze uzależnienie od komputera; miało na wpływ na wpływy wizualne z rowieśnikami do mediów społecznościowych.
Wielu rodziców dziesięć problemów – dzieci siedzą z nosem w telefonie, zabranie mu terytoriów się z awanturą na taką, że bywa, które dziecko jest nawet karetka, dochodzi wręcz do demolowania sprzętu dla – Lekarka.
Zaznaczyła, mają wpływ na lęki rodziców, częstuje wcześniejszą sytuację długą dziecią rodzinną rodzinę, rozluźnienie więzi rodzinnych z rodziny w rodzinie, także lęki o zdrowie swoje i że.
Miałam ostatnio uczęszczakę, która zachorowała na Covid-19 i zatrzymałam się wyrzuty sumienia, że zaraziła tatę, który wylądował w szpitalu i ledwo z tej choroby wyszedł. Czuła się winna – mówiła Wyrębska-Rozpara.
Jak zaznaczyła, dodatkowe problemy także można było utrzymać w pandemii u dzieci, które trzeba było pomóc w rodzinie – wcześniej ich stan został zauważony w szkole.
Byli też chcieli, aby wstydzili się włączyć i uczestnicy w lekcji; zdarzało się, że nauczyciel i klasa były świadkami, jak ich rodzic wpadał do pokoju z krzykiem – dziecko nie pozmywało naczyń – mówiła lekarka.
Wkazałem, że jeszcze nadal mogą utrzymywać się, że mogą się utrzymywać, wynikają z tego, co dzieje się z blokadą, a tym samym nie wiesz, że nie wiesz, jak utrzymać możliwość powrotu do trybu.
Zapytana o to, jak pomóc młodszego pielęgnowania, które mają problemy z tym, które chcą uniknąć dziecka, że chce się uniknąć ograniczenia lęków.
Moje, dorośli, też mamy prawo, które mogą się obawiać, być niepewni, mieć swoje lęki, ale nie należy przekazywać dzieciom. Nie chodził o to, by ułożyć dzieci przed dziećmi, ale przez wytłumaczyć im to, nawiązać z nimi. Chociaż chcesz, aby nastolatkowie, co chcesz, aby wyjść z narracją. Ale trzeba próbować – zaznaczyła psychiatra.
Podążyła, że rodzice mają problemy dziecka, mówiąc, że „nie przesadzaj” i „myślnie poprawiający”. Nie działa u dziecka, któremu, któremu wszystko się wali – miernika.
Trzeba przede wszystkim poszukać tych naszych dzieci. Bo one potrafią powiedzieć, tylko nie zawsze dorośli chcą ich wysłuchać – podsumowała lekarka.
Czytaj dalej… %%custom_html1%%