Spanie w klatce i lodowe łaźnie – ekstremalny sposób życia lokalnych biohackerów

Podczas ciemnego poranka można zobaczyć upiorną czerwoną poświatę świecącą z okien Hudson, Domu Thaddeusa Owena i jego narzeczonej Heidi Sime. Para nie śpi, po tym jak przespali całą noc w klatce Faradaya – baldachim nad łóżkiem, który blokuje pola elektromagnetyczne, takie jak sygnały Wi-Fi lub promieniowanie z wież telefonii komórkowej, które ich zdaniem są szkodliwe.

Ich „pierwotne miejsce do spania” ma także specjalne podkładki pod łóżko , które mają naśladować wpływ snu na otoczenie pod wpływem pola magnetycznego Ziemi , a zatem zwalczać „zespół niedoboru pola elektromagnetycznego”. Ich dom jest skąpany w sygnalizacji świetlnej, ponieważ wierzą, że białe światło żarowe, LED i fluorescencyjne pozbawia ich melatoniny, która jest hormonalnym środkiem regulującym sen. Z tego samego powodu noszą w domu nietypowe okulary przeciwsłoneczne, blokując niebieskie światło przed komputerami, telefonami komórkowymi lub telewizorami, gdy na zewnątrz jest ciemno.

Wczesnym rankiem regularnie praktykują jogę w osłoniętej saunie na podczerwień powstałej w celu stworzenia „przestrzeni przodków wolnej od EMF”. Wtedy też wkładają pod języki małe łyżeżki wypełnione gorzkim i białym proszkiem. Są to „nootropoy”, tak zwane inteligentne leki, które mają poprawić koncentrację, nastrój oraz pamięć.

Kiedy wstaje dzień dzień wychodzą na trawnik, a swoją uwagę skupiają na wschodzącym słońcu. Thaddeus w szortach i bez koszulki, Heidi w sportowym topie i wygodnych leginsach do jogi – wykonują Qigong na śniegu. Wydaje im się, że czerpanie energii z wczesnego porannego słońca odpowiednio reguluje rytm dobowy ich ciał. Mają nadzieję, że wystawiając skórę na działanie ujemnych temperatur, uruchomią ludzki hormon rozwojowy, pobudzą układ odpornościowy organizmu i zaczną spalać tłuszcz żeby się ogrzać.

Tak właśnie wygląda poranek, gdy dążysz do ideału. Nie ma tutaj miejsca na strefę niebieską.

Biohacking to ruch biologiczny „zrób to sam”, który został zapoczątkowany w Dolinie Krzemowej przez ludzi, którzy chcą zwiększyć efektywność i wydajność oraz wyeliminować starzenie się i regularną długość życia. Pomyśl o tym jako o majstrowaniu w zaawansowanej technologii. Zamiast próbować stworzyć znacznie lepszy telefon, biohakerzy próbują aktualizować samych siebie do szybszej, inteligentniejszej, trwalszej oraz ulepszonej wersji siebie.

Owen mający 44 lata, wyjaśnia to jako podróż do samodzielnego eksperymentowania, wykorzystującą „praktyki, o których nie mówią media głównego nurtu i lekarz rodzinny”. Jego celem jest połączenie najnowszych innowacji i nauki ze starożytnym zrozumieniem, aby dostosować jego środowisko, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.

„Moim celem jest starzenie się w odwrotnej kolejności” – powiedział w „Supernormal”. Owen, który pochodzi z Nowego Jorku, studiował inżynierię chemiczną. Pracował dla Procter & Gamble, pomagając w tworzeniu produktów pielęgnacyjnych, a także dla firm farmaceutycznych, opracowując procedury produkcyjne. Teraz pracuje w domu, zajmując się przepisami dotyczącymi produktów na całym świecie w dziale zrównoważonego rozwoju firmy Herman Miller produkującej meble biurowe.

Założył grupę Twin Cities Biohacking Meetup , która organizuje cotygodniowe morsowanie w zimnej wodzie w Cedar Lake w Minneapolis. Przedstawił  wykład TEDx wzywający członków publiczności do używania w nocy okularów blokujących niebieskie światło. Jest organizatorem wydarzenia „Zimna termogeneza i szok termiczny”  w Pequot Lakes, Minn. Gdzie 50 osób zapłaci do 2300 $, aby spędzić 4 dni na „dreszczowych spacerach”, pijąc kuloodporną kawę i zanurzając się w lodowatej wodzie. Założył stronę internetową primalhacker.com , a razem z 45-letnim Sime prowadzą strona internetowa thaddeustomorrow.com , na której sprzedają produkty do biohackowania, takie jak panele z czerwonym światłem, koc dziecięcy, który blokuje promieniowanie elektromagnetyczne, oraz saunę klatkową Faraday o wartości 5499 USD, która jest dokładnie taka sama, jak ta, której użył założyciel Twittera Jack Dorsey

Owen stwierdził, że polega na „wielu badaniach”, aby wesprzeć unikanie niebieskiego światła w nocy i odzyskiwanie właściwości mieszkaniowych lub komercyjnych porannego słońca.

Harvard Health Letter stwierdził, że niebieskie światło z urządzeń, żarówek LED i świetlówek kompaktowych może narzucić rytm dobowy, mieć wpływ na sen i może przyczynić się do raka, cukrzycy, problemów z sercem i otyłości. Niektóre badania wykazały, że narażenie ludzi na niskie temperatury spala kalorie i reglarne moroswanie – zanurzanie się w zimnej wodzie może stymulować układ odpornościowy.

Co w takim razie z saunami na podczerwień? Nie wydają się być szkodliwe i prawdopodobnie mają pozytywny wpływ według dr Brenta Bauera, wewnętrznego specjalisty ds. Leków w Mayo Clinic. Zdaniem dr. Michaela Joynera, eksperta ds. Wydajności w Mayo Center, bycie zdrowym naprawdę nie wymaga tylu kombinacji. „Wszystkie te rzeczy brzmią doskonale”, stwierdził Joyner o biohackach. „Jest w nich coś, co nazywam„ bioplaucyjnością ”.

Joyner stwierdził, że trudno jest znaleźć dowód na to, że praktyki biohackowania faktycznie działają, a wielu Amerykanów byłoby zdrowszych, gdyby zastosowali się do podstawowych sugestii. „Musisz wybrać się na spacer, nie palić, nie pić za dużo, nie jeść za dużo” – stwierdził. Celem Owena nie jest jedynie bycie zdrowym. „Pragnę przenieść moją biologię do tego nadprzyrodzonego zakresu, w którym jestem skutecznie zdrowy” – stwierdził.

Kiedy około 12 lat temu zaczął zagłębiać się w teorię biohackowania jego celem było polepszenie jakości snu. Jako sportowiec wyczynowy był sprawny, ale miał problemy z poczuciem niepokojem i bezsennością. Więc zaczął używać specjalnych okularów, aby zasłonić niebieskie światło. Jego współpracownicy wierzyli, że był dziwny. Teraz firma Owena prosi go o zalecenia dotyczące tego, jakie oświetlenie należy zastosować w miejscu pracy, aby utrzymać zdrowie pracowników. A jego problemy ze snem i lękiem zniknęły.

„Przeszedłem od bycia dziwnym człowiekiem do roli eksperta, którego inni pytają o rady” – stwierdził.

„Wszyscy obserwujemy, co robi” – są to słowa Gabe Winga, dyrektora ds. Zrównoważonego rozwoju w Herman Miller i pracodawcy Owena. Wing powiedział, że Owen wpłynął na niektórych współpracowników, aby wypróbowali narzędzia blokujące niebieskie światło. Jednak nikt w firmie z Michigan nie wychodzi na zewnątrz bez koszuli w sezonie zimowym. Mimo to coraz więcej osób interesuje się biohackowaniem.

Susan Eiden regularnie otrzymuje sugestie od Owena. Mieszkanka Minneapolis oświadczyła, że ​​korzystanie z czerwonych świateł w domu zwróciło uwagę sąsiadów. Ten rodzaj światła w połączeniu z niebieskimi okularami i wyłączaniem Wi-Fi w nocy – poprawiły jej sen.

Chociaż wiele biohacków wydaje się dziwnych, Owen jest przekonany, że kilka z nich wkrótce stanie się typowymi praktykami. Przyjmuje też suplementy, a niektóre z nich w Europie czy Rosji są uważane za leki na receptę, na przykład fenylopiracetam. Inne „związki przedkliniczne”, których używa pozostają w regulacyjnej szarej lokalizacji w Stanach Zjednoczonych. Producenci Nootropów dostarczają suplementy wpływające na biohacking, które nie są jeszcze dostępne na rynku.

„Przypominamy szczury laboratoryjne. Wysyłają nam różne rzeczy a my ich próbujemy” – powiedział Sime.

Owen i Sime mają 5 dzieci w wieku od 8 do 17 lat, które z nimi mieszkają.

„Wierzę, że promieniowanie telefonu komórkowego będzie mało takie same skutki jak ołów, azbest czy palenie papierosów”, powiedział Owen, który wieczorem wyłącza Wi-Fi, przed snem odkłada telefon do specjalnego etui Faradaya.

National Institute of Environmental Health Sciences  uważa, że nie ma jednonazacznego dowodu klinicznego, który przedstawia negatywny wpływ używania telefonu komórkowego na problemy zdrowotne ludzi. Jednak wszyscy zgodnie przyznają, że należy wykonać więcej badań.

Dieta stosowana przez Owena również nie należy do powszechnych. Był weganinem i wegetarianinem. Teraz je to, co określa jako lokalny, sezonowy plan diety: lokalne warzywa, owoce, orzechy i miód w sezonie wegetacyjnym. Następnie późną jesienią i wczesną zimą stosuje wysokotłuszczową, niskowęglowodanową dietę ketogenną. Pod koniec sezonu ziomowego przechodzi na dieta zawierająca wszystkie zwierzęta mięsożerne. w tym zwierzęta hodowane na farmie dobrego przyjaciela. Jedna z niewielu białych żarówek, które ma w domu jest potrzebna do gotowania i przyżądzania posiłków, ponieważ w czerwonym świete trudno jest stwierdzić czy mięso jest już gotowe. Podobnie ze spożywaniem kakao klasy ceremonialnej, kawy z peptydami kolagenowymi i czekoladowym ghee oraz kiszoną kapustę domowej roboty.

Kiedyś brał udział w maratonach i triathlonach, teraz pracuje nad wytrzymałością zamiast rywalizacji. Wszystko to dzięki treningom o wysokiej intensywności, ciężarkom, rakietce i snowboardzie biegowym.

Jeśli na dworze jest za zimno aby wyjść boso nakłada specjalne buty zapinane na paski. Ma to na celu stworzenie połączenia pomiędzy ciałem a Ziemią. Jest to praktyka zwana „uziemieniem”, która powinna pozwolić elektronom na przejście między Ziemią a ciałem, aby zmniejszyć obrzęk oraz działanie całkowicie wolnych rodników.