W życiu każdego funkcjonującego alkoholika przychodzi czas, zwykle po tym, jak czteroletnie dziecko wraca do domu ze przedszkola z rysunkiem butelki dżinu, a przed epizodem zaciemnienia z glinami, kiedy umysł nieuchronnie muszą zwrócić się do piwnic kościoła. Kiedy na skórze rozkwitają tajemnicze siniaki i desperacko poszukujesz zapasowych butelek wśród sprzętu zimowego i płynów czyszczących, zaczniesz zdawać sobie sprawę z tego, że być może w końcu nadszedł czas, abyś skontaktował się z tą jedną kobietą z wasze biuro, które wciąż nosi tatuaże ze swoich imprezowych dni pod kołnierzem Piotra, ale teraz wyraźnie pokazuje swoje napomnienia – udawaj, aż to zrobisz, puść i pozwól Bogu – jak dosłownie złote tabliczki na jej schludnym, smutnym biurku, gdzie, odkąd porzuciła rodzinę i przyjaciół w długim okresie używania heroiny, nie ma osobistych zdjęć. Tak, jesteś spragniony bourbona o 10 AM i masz niejasne wspomnienie, że rzuciłeś swojego pacjenta – ale nie bez końca – współmałżonkiem poprzedniego wieczora, i tak nadszedł czas, prawie na pewno nadszedł, aby upokorzyć marsz do biurka Delores i zapytać ją, tonąc we własnej nienawiści do siebie, jeśli mogłaby, gdy idzie na swoje spotkanie w południe w kościele Zielonoświątkowym w dole bloku, rozważ zabranie Cię ze sobą. Krótko mówiąc, czas przyznać, że masz problem.
Albo to jest?
Wprowadź Kin Euphorics, być może poprzez reklamę w przeglądarce, gdzie jakiś algorytm triangulował twoje wyszukiwania „pełzającego wstydu” i „objawów choroby wątroby” lub po prostu analizował szybki spadek widoczny w twoich selfie w porównaniu do poprzednich trzydzieści sześć miesięcy, aby dostarczyć niesamowitą propozycję. Co jeśli byłby napój – ale coś więcej niż napój, eliksir, mikstura, alchemiczny cud naprawdę – który pozwoliłby ci rzucić alkohol bez picia? Język reklamy będzie niejasny w public relations, ale pod elokwentnym brandingiem zrozumiesz obietnicę: Kin sprawi, że poczujesz się dobrze, ale nie sprawi, że poczujesz się źle. „Uzupełnij swój zbiornik przyjemności na cudowną noc”, kusi Kin. Nie tylko dobrze: euforia.
Czy zapłacisz prawie czterdzieści dolarów plus koszty wysyłki i wysyłki za zaledwie 16. 9 uncji tego materiału? Kochanie, kliknij Tak i rozważ przesłanie zamówienia. Przez kilka dni pij jak poprzednio.
Czwartek. Kac z poprzedniej nocy wciąż uderza w tył czaszki; wokół ciebie twoje słodkie dziecko i kochany mąż zaczęli wyglądać na nawiedzonych – a co gorsza, ukradkowych. Ale zapomnij o tym wszystkim, ponieważ do poczty przybyła atrakcyjna żółta paczka, a ty przekręcisz nowy list, nie zmieniając ani chwili. „Patrz, kochanie”, mówisz do czterolatka, „ma naklejki!”
Szesnaście dziewięćdziesiąt uncji to mniej, niż można się było spodziewać, ale już zastanawiasz się, ile rzeczy możesz potrzebować w danym tygodniu. Czy wystarczy dwanaście butelek? Powinieneś zamówić teraz, pośpiechu?
Zignoruj drobny druk. Nie jesteś w ciąży, nie masz schorzenia (które zostało oficjalnie zdiagnozowane) i OK, tak. Jesteś na SSRI, ale nie powinieneś mieszać ich z alkoholem, czy to cię powstrzymało? Nie, rzeczywiście.
Zwróć jednak uwagę na jedną adhortację: Kin ma być mieszany. Czy to dlatego, że kombinacja „nootropów”, „adaptogenów” i „botaniki” jest tak silna, że nie można jej upić prosto? (Skrzyżowane palce) A może dlatego, że jego smak jest tak nikczemny, że można go wytrzymać tylko z dodatkami cukru, nasycania dwutlenkiem węgla i zdrowym posypywaniem gorzkich owoców? (Po wypiciu wiejskiej Cachaca, wytworzeniu likieru kukurydzianego z gorzelni Rhode Island i raz, prosto słodkiego Wermutu zmieszanego z resztkami Kahlua, czy naprawdę możesz sobie pozwolić na bycie snobem, tutaj?) Czy może dlatego, że bez względu na to, w jaki sposób spożyj ten napój, znajdziesz się podwójnie w toalecie z gwałtowną płynną biegunką, ale czy mieszanie Kin może spowolni agonię? [Spoiler: it’s this one.]
Smak: Grupa smakowa Kin skupia się głównie wokół ekstraktu z hibiskusa i przypomina ci przesiąkniętą herbatę ciążową z nutami – nie to, że naprawdę cię to obchodzi. Dla smaku nie wypiłeś też ciepłej róży z pudełka ani tej z półki butelki Manischewitz nad lodem. Odrzuć to.
Efekt: początkowo nie nic. Istnieje dziwna dezorientacja ucha wewnętrznego, miejsce, w którym kości szczęki spotykają się z węzłami chłonnymi, pulsując lekko, jakby szczątkowe skrzela desperacko próbowały otworzyć się na powietrze. Nie jestes smutny Czy to jest przyjemne per se? Czy to jest podobne do pijaństwa? Tylko jeden sposób, aby być naprawdę pewnym. Wymieszaj innego Kin.
Wypij dwa: tym razem na studiach wziąłeś jakieś złe grzyby na plażę w Puerto Rico, a następnie spędziłeś pięć godzin, wytwarzając obfity śluz ze wszystkich otworów w twarzy. Na piekącym piasku twoja błyszcząca, lepka twarz zebrała krzemianowe granulki, które nie zostałyby wytarte ani zmyte, ale przynajmniej byłeś wysoki. Nie jesteś teraz na haju. Nie jesteś na plaży. Twój nastrój jednak dziwnie przypomina smak tego grzyba, wytrawnego i gąbczastego, sporadycznego, z twardą krawędzią narastających mdłości. Jeszcze jeden? O tak.
Wypij trzy: biegnij do łazienki. Twój żołądek to teren małego, brutalnego ataku partyzanckiego. IED wybuchają w twoich jelitach. Cywile rozpraszają się. Potęga regionalna, zdesperowana i zagrożona, uwalnia zapasy broni chemicznej. Biegnij, do cholery, biegnij.
Północ: to samo.
Trzy nad ranem: to samo.
Piąta rano: tak samo.
Szósta rano: pył zaczyna się usuwać. Pamiętasz, że masz ciało. Twoje dziecko budzi się na górze i trzyma monitor, z którego dziecko płacze przez wyładowania elektrostatyczne, przechodzi małżonek, rysy twarzy wyszarzone z wyczerpania. „Kocham cię” – mówi twój małżonek. „Nadal cię kocham, ale to musi się skończyć.”
Jesteś słaby i opróżniony. Ale coś ci przychodzi na myśl w świtającym świetle: to Twoja pierwsza noc na tysiąc może bez drinka.
Zalecenie: patrz akapit pierwszy.