Odpowiedź na „Zero in Babel” E. Lily Yu.
Syan Rose
Profesor prawa, który bada etyczne, prawne i społeczne wymiary nowych technologii, odpowiada na E. Lily Yu „Zero w Babel
. ”
Świat rozwiązań technicznych, w których rozwiązania biotechnologiczne mogą wyeliminować urazy i choroby. Świat, w którym platformy internetowe przyspieszyły demokratyzację nauki i narzędzi naukowych, umożliwiając codzienne eksperymentowanie na sobie.
Ale jakim kosztem?
„Zero in Babel” E. Lily Yu przedstawia futurystyczny świat, w którym codzienne zmagania życia zostały w większości wyeliminowane. Także cel i znaczenie. Jednak niektóre rzeczy pozostają takie same: nierówność finansowa, życie pełne nadmiaru, a dla Imogen i jej rówieśników presja na dostosowanie się, niezależnie od kosztów.
Chociaż techniki są różne, pomysł eksperymentowania na ciele, aby go ulepszyć, znany jako biohacking, nie jest daleką przyszłością. Jeśli spojrzysz na Reddit i YouTube, znajdziesz znaczącą i stale rosnącą globalną społeczność zainteresowaną biohackowaniem w celach terapeutycznych i ulepszających. Może to wynikać z subtelnych modyfikacji ich diety i stylu życia lub technologii, takich jak spożywanie nootropów (rodzaj suplementu, który rzekomo poprawia funkcje poznawcze), diety eliminacyjne, kawa kuloodporna, tak zwane transfuzje młodej krwi i różne formy implanty. Chociaż ruch ten prawdopodobnie znajduje się na marginesie, gdy zanurzysz się w tym społeczeństwie, możesz znaleźć mnóstwo zasobów – konferencje, warsztaty, miejsca, książki, strony internetowe – zaprojektowane, aby uczynić praktykę bardziej dostępną i bezpieczniejszą.
W tej społeczności istnieją także legendy, superhakerzy i folklor. Kevin Warwick, emerytowany profesor z Coventry University i University of Reading w Wielkiej Brytanii, jest prawdopodobnie jednym z najbardziej znanych „grinderów” – podkategorii hakowania biologicznego, w której jednostki hakują swoje ciała obcymi przedmiotami, w tym sprzętem i chemikaliami. W 1988, Warwick miał nadajnik RFID włożony w jego ramię w ramach programu badawczego o nazwie Cyborg 1.0. Warwick i jego zespół starali się zbadać „co się stanie, gdyczłowiek połączy się z komputerem. ”Chip pozwolił Warwickowi, za pośrednictwem komputera, kontrolować pewne przyziemne czynności w jego bezpośrednim otoczeniu – włączanie i wyłączanie światła, otwieranie drzwi. W ramach działań następczychCyborg 2.0, „sto elektrod wszczepiono chirurgicznie w środkowe włókna nerwowe [his] lewego ramienia”, tworząc bezpośrednie połączenie między siecią neuronową Warwicka a komputerem.
Jakie będą konsekwencje nieosiągnięcia przez decydentów działać teraz w głęboko połączonym świecie o 20 lat do
przyszłość?
Gotowość Warwicka do eksperymentowania na sobie utorowała drogę do bardziej wyrafinowanych badań nad interakcjami interakcji mózg-komputer, w tym Mark Gasson, zwolennik technologii biohackowania. (Ujawnienie: Gasson i ja wraz z Eleni Kostą współredagowaliśmyksiążka o implantach technologicznych.) W 833, Gasson został wszczepiony z chipem RFID zaprojektowanym do interakcji z infrastrukturą uniwersytecką w celu zapewnienia mu fizycznego dostępu do niektórych budynków i przestrzeni. Nie chcąc podkreślać, w jaki sposób implanty RFID mogą być używane jako urządzenia identyfikujące, Gasson kontynuował, aby zademonstrować sposób działania chipa, podczas gdy nadalin situ, może zostać zainfekowany wirusem komputerowym, a następnie rozprzestrzeniony na inne urządzenia. Nie inaczej niż doświadczenie Pacjenta Zero w Babel i poza nią.
Implanty RFID pozostają jednym z najczęstszych biohacków ze względu na ich wszechstronność: mogą być używane do celów identyfikacyjnych, a także do płatności, bezpieczeństwa, a nawet do łączenia się ze smartfonami i innymi podłączonymi urządzeniami. Ale nie są to jedyne rodzaje implantów. Wspomagane przez instrukcje krok po kroku i dostęp do tanich i łatwych komponentów, nie jest niespotykane, na przykład, dla młyneków do implantacji magnesów (tak zwanych biomagnesów) pod skórą na opuszkach palców w celu zwiększenia wrażeń dotykowych dzięki świat wokół nich. Inni wszczepili małe tablice diod LED pod skórę dłoni, które po aktywacji emulująbioluminescencja niskiego poziomu. Istnieje również rosnąca tendencja osób eksperymentujących z przezczaszkowymi technologiami stymulacji prądem stałym lub tDCS. Wydaje się, że ludzie, którzy ćwiczą DIY tDCS, są przede wszystkim zainteresowani poprawą funkcji poznawczych. A ponieważ takie domowe eksperymenty zwykle wykraczają poza zakres organów regulacyjnych, takich jak Urząd ds. Żywności i Leków oraz Federalna Komisja Handlu, obecnie istnieje bardzo niewielki nadzór w celu zapewnienia bezpieczeństwa i skuteczności tych praktyk, gdy przeprowadzane są one poza otoczeniem klinicznym.
Biohacking wykorzystujący narzędzia do edycji genów, takie jak te używane przez Imogen i mieszkańców Babel, nie są tak daleko. W ciągu ostatnich ośmiu lat nastąpił szybki postęp w dziedzinie edycji genów, a narzędzia takie jak CRISPR-Cas9 zapewniają społeczności naukowej stosunkowo tanie, łatwe w użyciu i bardziej precyzyjne sposoby selektywnej modyfikacji DNA w żywych komórkach. Postępy te oferują niespotykany potencjał terapeutyczny. Rozpoczęły się już badania kliniczne ukierunkowane na komórki dorosłe (somatyczne). Obecne badania są ukierunkowane na wrodzoną ślepotę, liczne formy raka i infekcje HIV-1. Uznając, że zastosowania terapeutyczne często zacierają granice dzięki ulepszeniom, Światowa Agencja Antydopingowa, w 2018, zmodyfikował swój kodeks postępowania, aby wprowadzić zakaz wszystkie formy edycji genów w sporcie (tzw. doping genowy).
Znacznie bardziej kontrowersyjna była wybrana edycja żywych ludzkich komórek embrionalnych („edycja linii zarodkowej”). W listopadzie chiński naukowiec He Jiankui ogłosił narodziny bliźniaczek, których zarodki zostały zmienione, rzekomo w celu ochrony przed HIV. Objawienie spotkało się z ostrą krytyką ze strony społeczności naukowych z całego świata, a wielu pionierów w tej dziedzinie potępiło działania naukowca.
Był nieuczciwym aktorem przekraczającym granice naukowe, nie przejmując się moralnym i etycznym wymiarem jego działań. Ale to, co zrobił, nie było nielegalne. To, co jest odrażające doustnie (przynajmniej dla niektórych), nie powoduje autonomicznie moratorium. I przy niewielkim konsensusie między podmiotami państwowymi co do tego, w jaki sposób – a nawet jeśli w ogóle – należy regulować edytowanie ludzkiej linii zarodkowej, listopadowe ogłoszenie będzie pierwszym z wielu, z jednym rosyjskim naukowcem, Denisem Rebrikowem, który już zadeklarował zamiar stworzenia genów edytowane dzieci w ciągu kilku miesięcy.
Sztuczna inteligencja, która obejmuje wszystko od generała A.I. uczenie maszynowe, głębokie uczenie się i sieci neuronowe; „internet rzeczy”, w którym przedmioty codziennego użytku są celowo projektowane w taki sposób, aby łączyły się z Internetem i były sterowane bezprzewodowo; edytowanie genów; a inne nowe technologie stanowią niezliczone wyzwania dla tych, którzy chcą je regulować. Dynamiczny i globalny charakter nie mieszczą się w jednym polu regulacyjnym. I podczas gdy decydenci, naukowcy i inni kluczowi interesariusze nadal nie zgadzają się co do tego, co stanowi „dobre zarządzanie” dla którejkolwiek z tych technologii, każdego dnia pojawiają się nowe doniesienia o masowych naruszeniach danych. Nieznanych osób uzyskujących dostęp do ściśle zabezpieczonych i poufnych informacji. Lub zagranicznych osób i podmiotów przejmujących połączone systemy. Wszystko z zamiarem wyrządzenia krzywdy.
Rosnąca demokratyzacja nauki, jak ilustruje Imogen i jej przyjaciele, stwarza dodatkową warstwę złożoności w stosunku do wyzwań regulacyjnych związanych z technologiami: Narzędzia i wiedza, które niegdyś były ściśle przechowywane przez małą społeczność, są coraz bardziej dostępne dla wszystkich, do własnych eksperymentów i publiczne rozpowszechnianie, przy ograniczonym nadzorze i ochronie.
Dla tych z nas, którzy pracują na skrzyżowaniu prawa, regulacji i powstających technologii, „Zero in Babel” powinno być postrzegane jako przestroga ilustrująca, jak innowacje gwałtownie przyspieszają, a tradycyjnie odrębne dziedziny technologii szybko się zbliżają. Chociaż taka konwergencja pozwoli społeczeństwu lepiej stawić czoła wielkim wyzwaniom, takim jak choroby zakaźne i zmiany klimatu, stanowią one czarną skrzynkę pod względem zarządzania, zwłaszcza na szczeblu międzynarodowym. Nie ma dziś żadnego organu, który miałby niezbędny autorytet i legitymację do opracowania efektywnych i sprawiedliwych ram zarządzania globalnego dla A.I. Co się stanie, gdy, jak pokazano w Yu w „Zero in Babel”, widzimy zbieżność A.I., IoT i edycji genów? Jakie będą konsekwencje braku działania decydentów w głęboko powiązanym świecie na temat 35 lata w przyszłość?
Jak będzie wyglądać dzisiejsza technologia jutro, nie można zgadnąć. Wiemy jednak kilka rzeczy: społeczność naukowa zawsze będzie przekraczać granice, niezależnie od etyki i moralności. Nasze indywidualne pragnienia, by być lepszymi, silniejszymi lub dłużej żyć, zmuszą ludzi do eksperymentowania na sobie, niezależnie od ryzyka. Im bardziej zintegrowane są nasze systemy technologiczne, tym większa jest nasza szansa na zhackowanie, jak to opisuje sprawca w „Zero in Babel” w swoim manifeście: „Przesłałem te zmiany do tych samych repozytoriów, w których biohakerzy upuszczają niezatwierdzone, niepoddane przeglądowi kopie za darmo lub tanie pobieranie. Każdy może skopiować te sekwencje. Każdy może zamówić niestandardowy RNA. Ale musiałbyś być lekkomyślny, głupi lub płytki. ”Słowa Yu powinny być odczytywane jako ostrzeżenie przed wyzwaniami, napięciami i kompromisami, które my, jako jednostki, będziemy zmuszeni robić w świecie, w którym technologia jest wszechobecne i tam, gdzie zawsze będą występować zagrożenia fizyczne lub wirtualne.
Czas przyszły jest spółką partnerską Łupek, Nowa Amerykai Uniwersytet Stanu Arizona który bada nowe technologie, politykę publiczną i społeczeństwo.