Zacznę od stwierdzenia, że ​​nie przeżyłem drugiego dnia suchego stycznia – uwielbiam alkohol. Ale w tym roku naprawdę chcę ograniczyć alkohol w celu mojej skóry , mój brzuch i mój portfel. Słyszałem o modzie na napoje bezalkoholowe, które przybierały formę listów makiety w restauracjach, ale dla mnie mikstura soków (zwłaszcza bez alkoholu) to tylko zmarnowane kalorie. Potem usłyszałem o „euforycznym” napoju przez winorośl.

Kin Euphorics, zgodnie ze swoją stroną internetową, twierdzi, że „równoważy hormony stresu i uzupełnia neuroprzekaźniki”. Bez alkoholu, nieprzyjemnego kaca. Choć brzmi to niewiarygodnie, byłem sceptyczny, zwłaszcza gdy trzy główne składniki to wielkie fantazyjne słowa: nootropowe, adaptogeny i botaniczne.

Więc dostałem butelkę Kin High Rhode i nalałem sobie Kin i tonik, żeby się przekonać.

Co wiedzieć

Co to w ogóle „euforia” Według strony internetowej Kin , Euforia jest pomysłem „starożytnego remedium” i „współczesnej alchemii”. Te trzy wielkie wymyślne słowa podobno „działa w harmonii z podnoszącym nastrój, poprawia percepcję i pogłębia połączenie”. Trochę mi to przypomina coś, co można znaleźć na festiwalu muzycznym.

Kin zawiera tak zwane „odżywcze” nootropiki, adaptogeny „równoważące ciało” i botanikę „uzupełniającą”. OK, ale co to do diabła znaczy?

Kin nie zawiera alkoholu. Chociaż Kin jest napojem bezalkoholowym, nie jest przeznaczony dla osób poniżej 18. roku życia. gluten, nabiał, orzechy i dodane cukry (uwaga: Kin zawiera stewię).

Jedna porcja Kin to dwie uncje z zaledwie ośmioma kaloriami i dwoma gramami naturalnego cukru. Zaleca się, aby nie przekraczać czterech porcji Kin w ciągu 24 godzin. (Kto ma cztery napoje bezalkoholowe na jednym posiedzeniu? Ostrzeżenie spoilera: ja … nie polecam tego.)

Kin obiecuje krótkoterminowe i długoterminowe korzyści inne niż brak alkoholu i kaca, w tym możliwość (rzekomo):

Oto, co się stało

Po otrzymaniu mojej butelki Kin High Rhode otrzymałem przepis na Kin i tonik i kilka rad: Kin należy pić podobnie jak wódka lub tequila; chociaż możesz pić prosto, najlepiej jest mieszać. To oczywiście mnie nie powstrzymało.

Jak to smakuje? Podawane prosto, Kin smakuje jak można się spodziewać, że napój nasycony roślinami: ziemisty z odrobiną goryczy. Uwierz mi na słowo, nie warto próbować w ten sposób. Jednak podany na lodzie z odrobiną soku z limonki i polany tonikiem, smakuje jak lekki dżin z tonikiem z hibiskusa – mniam!

Jak się czujesz? Po jednym Kin i tonik, nie czułem się dużo lub nie sądziłem, że tak. Witryna Kin sugeruje, że rozpoczęcie zajmuje 10-15 minut, a smak mi się podobał, więc byłem skłonny nalać kolejnego. Po ostatnim łyku mojego drugiego Kin i toniku poczułem, jak fala stresu odpływa, a mój nastrój się zmienia. Miałem przypływ energii (cześć, kofeina). Ja czułem się dobrze. Tak dobrze, nalałem kolejnego (a potem kolejnego). Po czwarte, maksymalna pojemność porcji, wciąż miałam tak wzniosłe uczucie, ale sprawy zaczęły się rozmywać. Moje łóżko wołało moje imię. Strona internetowa Kin mówi „każda kolejna porcja podtrzymuje – nie intensyfikuje – nasz wzrost”, ale „upiłem się” napojem bez alkoholu (oczywiście, miałem cztery). Co zrobiłem nie get był najmniejszym znakiem kac przyjdź 8 rano To naprawdę jest „cała błogość, bez alkoholu. „

Czy Kin jest dla ciebie? Kin znalazł stałe miejsce na moim wózku z barem. Od czasu wypróbowania Kin zmniejszyłem spożycie alkoholu o połowę i czuję się świetnie. Kin jest idealnym towarzyszem w dni powszednie po długim dniu w pracy. Biorąc to pod uwagę, nadal czuję, że są pewne rzeczy, które tylko kieliszek wina (lub trzy) może naprawić. Niemniej jednak poleciłbym Kin tym, którzy piją i tym, którzy nie piją, a także tym, którzy właśnie biorą dzień wolny.


Kin High Rhode (47 USD) jest dostępny za dokonaj zakupu online na oficjalnej stronie internetowej Kin.

                                         

Źródła obrazu: Dzięki uprzejmości Kin Euphorics i POPSUGAR Photography / Katelyn Evans
Kredyt na produkt: Kin Euphorics, tonik z gorączką drzewną

)                                            

                      

Czytaj więcej