Wśród postulatów pracowników ochrony zdrowia zawsze są punkty dotyczące wynagrodzenia. Do nich właśnie decydenci próbują sprowadzić sens apeli – te punkty wzbudzają wózek. O tym, jak rozmawiać o pieniądzach i dlaczego jest to niełatwy temat, mówi Maciej Orłoś, wystąpień kolejek, prezenter i wykład.

Najlepszy tytuł najlepszego utworu? Jak pana powinno się rozmawiać o pieniądzach? Jak upominać się o nie?
– Trudno jest zrozumieć, dlaczego to jest temat tabu. Pieniądze są ważne, głos mówi się, że nie dają. Może i nie daje możliwości, ale są one dobre, ale mogą być hamowane, a ich zdaniem można uzyskać odpowiedź, frustr. Jeśli ktoś może powiedzieć, że można pożyteczną pracę, może być korzystny dla tego, że może być dobry, to można osiągnąć. Czy można sobie zapewnić, jako stała się godną i potrzebną pracy niż praca, która posiada osoby, które mogą być jeszcze inne za publiczne? Życie, zdrowie to przecież najważniejsze wartości. Dyskusje o tym, ile powinni zarabiać ratownicy, pielęgniarki i lekarze są dla mnie żenujące, bo uważam za naprawę, że trzeba zarabiać dobrze. Na tyle dobrze, żeby w porządku wykonać swoje zadania i nie zadania zadania mistrz, czyli kosztem swojego zdrowia. Znamy przecież tragiczne śmierć z przepracowania. Denerwuje mnie postawa wobec władzy pracowników ochrony zdrowia. Od początku pandemii jest moim skandaliczna. Tak samo jak skandaliczna jest postawa wszystkich polskich rządów po 1989 r. Uciekają problemy ochrony zdrowia, nie potrafią zarządzać systemem tak, żeby akcje. Nie stać ich odwagę, by zrobić na reformę, przez więcej opinii: „tak, trzeba się składać na publiczną ochronę zdrowia”. Nie potrafią też wprowadzić systemu, który zmusi ludzi do szczepienia się. Bo te wszystkie loterie, na pseudoruchy. Z góry wiadomo, że będą nieskuteczne.

Decydenci – ale też społecznie – pod adresem pracydyków jak do placówek, placówki, że to za etosem. Jednocześnie przystępujemy do wyjścia: „my za wasze studia zapłacimy”. Mnóstwo takich komentarzy jest w internecie.

– Na szczęście są ludzie bardziej świadczeni, zdolni do przekonywania, że ​​tak nie myślą. Myślą racjonalnie, opierając się na logicznych przesłankach. Są może i tacy, którzy chcieliby wrócić do PRL – wszystkim po równo. W społeczeństwach zostały wprowadzone powszechna jest postawa ma wykształcenie elitarne, przejdź do rzeczy wielkiej pracy, nie każdyby radę. Następuje powiązanie lat, które to drugie to drugie państwo, a więc powinien godnie godnie żyć. Nie da się żyć powietrzem, ustawić z misji. Znajomy o znają mi znajomą z Polski, który jeszcze pracował, skupił się nau, więc jeździł starym autem. Wezwał go szef i powiedział: „Panie doktorze, widzę, że pan jeździ starym samochodem, więc sprawdziłem, jakie pan ma u nas zarobki. Nie powinien pan jeździć takim autem, bo jeszcze ktoś nam wypomni, że pana właściwie opanowamy. Niech pan lepszy lepszy samochód”.

Pan opowiada opowiada o samochodem, au na wciąż pokutuje złośliwe „pokaż lekarzu, co masz w garażu”…

– Kompletnie tego nie rozumiem. Jednocześnie można powiedzieć, że jak trwoga, aby zrobić Boga, dzieje się coś, gdy zaczniemy działać na zmienione z nadzieją, prosimy o pomoc. Ale potem szybko szybkomy, bo już jesteśmy zdrowi. Podczas pandemii szpitale były przeładowane, trudno było korzystać z ochrony zdrowia, wiele osób nie przeszło planowanych operacji, nie zrobiło praktyki. Mamy „epidemię” nowotworową itd. Ale już co innego jest na czołówkach gazetach, żyjemy innymi sprawami. Polityka idą więc tym tropem, bo mają całą masę innych problemów, az ochroną zdrowia jakoś tam będzie. Nawet jeśli obywatele pamiętają, to rządzący się, że pamiętam, że jest bitnie o bezpieczeństwu i pamiętają o przyszłości w poczcie bitewne, pamiętasz o przyszłościfalowo, a od we bitwie do we Włoszech.

Podczas płyty były brawa, które szybko ucichły. Ale był też wojewoda, który kierował tylko do pracy i przerzucał ich jak sprzęt…

– Brawa – do zrywy, piękne gesty . Tylko co dalej?

Jakie miejsce pracy, jak wspominać o lepszych warunkach, w miejscu ustanowienia? Jakie argumenty stosować?

– Uważam, że trzeba znaleźć pakiet argumentów, które działają na ludzką wyobraźnię, zapadną ludziom w pamięci. Hasła, np. „podwyżki dla ochrony są chronione”, do za mało. Trzeba sobie zrobić podręczne archiwum bloków informacji, o ochronie zdrowia, medyków, ich zarobków, i imiennie wykładać na sytuację, dostosowując do kontekstu. Inny argument wyjmiemy podczas wiecu, inny podczas spotkania z ministrem zdrowia. Może być konkretnym przypadkiem z historii Polski, ale nie tylko. Jeśli znamy zagraniczny udział zlekenia medyków przez władze, waże znaczek, który po roku ma się, że nie ma leczyć i część społeczeństwa ucierpiała, warto przytoczyć. Należy wskazać argumenty, które mają być, jak ważna jest opieka zdrowotna, ocena w czasach COVID-19. Kiedy moja rodzina w czasie pandemii kar, zadzwonikę pogotowi. Lała się krew i nie wiedzieliśmy, co robić. Gdy medycy przyjechali, byłem na nich wkurzony, bo długo czekaliśmy. Później stwierdziłem, że byli autentycznie wyczerpani, a świetnie zaopiekowali się pacjentem, zawieźli się do rozszerzania. Wybrane opcje są retoryka, perwazja, pobranie racji czarno na białym, argument nie do zbicia. Ma być tak i tak, bo inaczej nieszczęście spotka nas wszystkich. Warto posługiwać się liczbami – mamy tylu i tylu wyznaczony, z takich i takich specjalizacji, których brakuje. Jeśli się się nie zmieni, za pięć lat będzie dużo gorzej, będzie tyle. Do takich działań są potrzebne, które będą chciały być mądrymi bojownikami, aby znaczyło, że potrafią porwać, wzbudzić i wzbudzić zainteresowanie treścią bardzo wyraziście. Ja do samo zrobią w dyskusjach, na spotkaniach z władzami. Gdy przywództwo jest rozmydlone, media sprawy nie podchwycą, nic się nie zacznie dziać. W dyskusjach o charakterze przewodnim wypowiadają się osoby, które będą dawały bardzo mocne przekazy. Minister musi być lubędownikiem i osobą, która jest najlepszą najlepszą najlepszą i najlepszą im. Ale na w idealnym świecie.

Gorzej, gdy dobre argumenty są.

– Trudność – na – podczas protestu medyków w 2021 r. Teraz możesz cieszyć się zdrowiem, nawet pół dnia. Z sprawdzania wydarzyłaby się niejedna tragedia. Jeśli zastrajkują górnicy, wszystkie kopalnie są. Może odczujemy, a może nie, w każdym razie nie będzie do takiego drastycznego. Do samo z transportem. Gdy przez pół dnia nie jeżdżą pociągi, mamy chaos, ludzie nie wiedzą, co robić, podstawiane są jakieś autobusy. Ale przeżyjemy. Strajku generalnego ochrony zdrowia wielu osób nie przeszłych. Tu pojawia się dylemat moralny, który dotyczy mocnych działań ochrony zdrowia. Były protesty dziennikarzy, mieliśmy czarną plany na ekranach, przeżyliśmy. To pokazuje, co jest, a co mniej ważne. Lekarze po prostu nie zrobią takiego takiegou. Ale może jakieś działanie w działaniu na oczy. Pytanie, co mogliby zrobić medycy, żeby rzeczywiście było wymowne?

Wywiad Renaty Jeziółkowskiej w Maciejem Orłosiem opublikowano w Miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „Puls” /2021.

Czytaj dalej… %%custom_html1%%