Boxdel: Moje zdrowie jest więźniem freakfightów [Część I]

— Moja mama czytała te wszystkie epitety, po czym przychodziła do mnie i usłyszała, abym coś z tym zrobił. Jej reakcja, która mnie nakręcała. Koniec początku zaczęło mnie to boleć — mówi w konwersji z PS Michał “Boxdel” Baron, czyli włodarz federacji FAME MMA. Opublikowano nam między innymi o walce z mową kryminogenną, pomoc psychologa, nałogach czy pojedynkach.

Michał
Michał “Boxdel” Baron i Paweł Jóźwiak (Foto: FAME MMA / Facebook/FAME MMA)
  • Teraz wielka jest moda na grypserkę. 12-letnie dziecko nie chce powiedzieć mamie, że polecenie pobite. Nie może tak być, że dziecko płacze w takim razie i zamyka się w sobie, bo nie chce być “sześćdziesiątką” — opowiada nam Michał Baron
  • Psycholog polecił mi, abym to zrobił, ale nie spodziewał się, że w mojej opinii usłyszałeś tylu wulgaryzmów. Później rozmawiałem z nim. zwrócił się: „Michał, jesteś moim najlepszym po***anym klientem. Kazałem ci się wyspowiadać, więc odmulił wygląd, a ty twoim zdaniem doprawiłeś ten przecinkami” — wspomina włodarz
  • Najtrudniejszym użytym używki. Już bez nich byłem dobry zmielony przez branżę, bo jednak hejt i krytyka się pojawiała, a ja nie zawsze sobie z nią radziłem. Potem doprawiałem się ziołem, alkoholem lub czymś mocniejszym. To wszystko DNAo, że stworzyłem sobie bańkę — mówi „Boxdel”
  • Więcej ciekawej historii przeczytasz w serwisie premium “Przeglądu Sportowego”

Jesteś osobą bardzo autentyczną.

Tak. więc z Wojtkiem Golą taki moment, że chodziliśmy w garniturach. Jednak szybko uświadomiłem sobie, że jestem inny. Wolę raczej wygodne ciuchy, bo nie trzeba szukać sponsorów czy napisać się w jakieś oczekiwania.

Wiele osób bało się, że po dołączeniu do FAME odejdą od nich sponsorzy.

Kiedyś z tak, ale czasy się zmieniały. Żaden reklamodawca nie rezygnuje z tego działania, przeciwnie.

Zobacz także: [TYLKO U NAS] Prawda o pensji Fernando Santosa. Oto nowe ustalenia

W jednym z waszych programów Robert Karaś mówił, że bał się utraty sponsorów. wkrótce współpracowali nie stracili.

Właśnie. Kiedyś rzeczywiście tak było, bo na konferencjach jest wulgarnie. Teraz reklamodawcy tak na to nie patrzą. FAME MMA jest marką, jak TikTok, oczywiście pamiętając o skali, żeby ktoś nie powiedział, że mam, jakieś wygórowane ego (śmiech). FAME jest platformą dla Polaków. Zawodnicy mogą zyskać lub zyskać, ale marka wiedzy, że ogląda się na ogromną liczbę osób. Oni promują firmę swoim ubiorem, tatuażem na walkę czy słowami przed kamerą. Właścicieli do kręci. Każdy marek jest bardzo skuteczny na promowanie siebie na naszych galach. Najlepszym przykładem jest GBS, z którego bardzo długo korzysta, bo lubi wyrazisty marketing, który potem przynosi korzyści. Sam jestem tego fanem, gdy w reklamach danej marki dzieje się coś nadzwyczajnego. Widz nie jest głupi i ma swoją własną, bo to widać po social mediach. Ludzie na Twitterze wyłapują takie detale. To jest niesamowite, jak się zmieniło. Jest wiele trolli, ale także sarkazmu i po prostu dobrego humoru. Ewolucja fanów jest ogromna. Byle czego im nie wciśniesz.

Wasz zwiastun był bardzo edukacyjny, podjęliście się ważnego tematu. Jak się ma do konferencji? Chcesz odejść od pewnego słownictwa?

Ja nie brałem udziału w opracowaniu trailera, lecz zaangażowałem się w nim. Nasze show zawsze będzie wyraziste, czasem kontrowersyjne, ale wszystko w granicach. Pewna czarna lista pozycji i na podstawie wyrazu musi powstac, nawiazujac do naszego produktu o karach za slownictwo kryminogenne. Doszliśmy do momentu, gdzie słowa pokroju „fr***r” czy „sześćdziesiona” latały na lewo i prawo, a to niedobrze. Teraz wielka jest moda na grypserkę. 12-letnie dziecko nie chce powiedzieć mamie, że polecenie pobite. Nie może tak być, że dziecko płacze w następnym i zamyka się w sobie, bo nie chce być “sześćdziesiątką”. Zdarzyło się, że dostawaliśmy wiadomości, że jakiś małolat nie chce widzieć, co się dzieje. Trzeba uważać, że środowisko kryminogenne, to co innego niż ludzie prowadzący normalne życie, takie jak każdy z nas. Jeśli masz jakiś problem, do organów, do których prowadzą źródła. dzieci nie mogą żyć w lęku przed stygmatyzacją, bo ktoś nazwał je konfidentem.

To już jest więc, trzeba to zrobić. W jaki sposób?

Mój w trakcie tego dynamicznego rozwoju FAME przyczynił się do naszej inicjatywy, co może nieść nasz projekt. Z czasem pojawiło się wiele problemów społecznych, ale na skutek ich braku czasu. Teraz jesteśmy coraz lepiej zorganizowani. Widzimy, że warto wprowadzić do naszych działań elementy misji społecznej. Dzięki gale i konferencje możemy coś dobrego zrobić dla ludzi. Bo FAME nie jest miejscem dla osób, które chcą wygłaszać swoją grypserską ideologię. Nasi przyjaciele zawsze będą się kłócić, bo tak dobieramy zestawienia. Na pewno nie będzie czegoś takiego, że trzy prawilniaki dochodzą do mikrofonu, a następnie rzucają „konfident” na lewo i prawo. To hipokryzja, bo każdy z nich jest niby człowiekiem honoru, a załatwiają swoje sprawy przed kamerą, bo zarzut atencji. FAME mówi stanowcze „nie” ludzie, którzy promują takie wartości.

My też dorastaliśmy z tym projektem, a podczas naszych ścieżek wiele problemów społecznych wychodziło na światło dzienne. To nie odpowiadało nam wcześniej, ale niektóre standardy stały się na stałe, bo świat zmienia się bardzo dynamicznie. Jest uszkodzenie między kontrowersją a łamaniem prawa. Bo trash talk od lat, uskuteczniał go nawet Muhammad Ali. Nie był on może wulgarny, ale bardzo zaczepny. To samo Mike Tyson, który miażdżył swoich rywali.

Zawodnicy walczący medialnie, bo to jest element ich bitwy. To wszystko ma swój cel. Sama gala jest pewnego rodzaju zwieńczeniem konferencji, wymiany zdań i gniewu. Przy okazji mojej walki z Pawłem Jóźwiakiem wszelkie granice zostały przekroczone.

Zobacz także: Trener, który wyżej łączy, niż dzieli. Poznajcie Fernando Santosę

Z innym nastawieniem wyjdziesz na drugą konferencję?

Na sto procent. Pierwsza konferencja odbyła się w pewnym momencie, kiedy to było półtoramiesięczną od internetu. Leczyłem się wtedy, kilka różnych badań, a dodatkowo byłem załamany, bo powszechne podejrzenie raka. Wszystko, co zrobiłem do tej pory, straciło sens. Oglądałem sporo trenerów mentalnych i nieco mi odj***ło. Nagle dowiedziałem się, kto będzie moim rywalem, czyli osobą, której mam realną niechęć. Na konferencji wybuchłem. Dla niektórych było to atrakcyjne, bo włodarz zrobił show na własnym wydarzeniu. Na pewno nie żałuje, bo fajnie było znowu świrować. Walorów merytorycznych za wiele nie było, więc chcę je wprowadzić, ale nie będę teraz grzecznym ministrantem. Na pewno, jeśli Paweł Jóźwiak będzie gadał, to się odpale i wtedy pojawi się przezwiska. Ważna będzie treść, bo tam jest jej dużo.

Rafała Pasternaka jako następna tatę, bo dzięki niemu mam więcej, niż się spodziewałem. To właśnie jego wejście do firmy poprawiło mój komfort życia. Wiele zawdzięczam Rafałowi i bardzo dziękuję za to, co dla mnie zrobił. Cała historia nieporozumień z Pawłem Jóźwiakiem zaczęła się przy okazji FAME 10. Przypomnę, że to była bardzo kameralna gala z licznymi późniejszymi mi z pandemią. Udział w gali mieli tylko goście specjalni. Mało wie, że Paweł Jóźwiak w tym czasie był dobrym znajomym żony naszego prezesa Rafała Pasternaka. Zaprosiliśmy go na galę FAME 10. Ugościliśmy na specjalne okazje, jak VIP-a, okazaliśmy mu święto i też swego rodzaju zaufanie. Zaprosiliśmy go do swojego domu, do naszej rodziny FAME. Czas widać, że Paweł już wtedy miał w planach zaangażowanie w budowanie federacji freak’owej, o czymkolwiek z nas nie zauważono. Następnie Paweł i organizacje z nim związane podbierali wykonawców, którzy mieli ważne kontrakty z nami. Już na after party Jóźwiak oferował im bycie włodarzem federacji, który później współtworzył. Na FAME MMA 10 było wielu innych włodarzy z branży, więc dlaczego inni nie robią tego? Kto tak postępuje, że jest to szczególne wydarzenie, ugoszczony po królewsku i odwdzięcza się tak, że już w trakcie wydarzeń knuje przeciwko gospodarzom i swoim znajomym? Nie umiem tego pojąć. To tak jakby podkradać coś z domu na domachce. Paweł Jóźwiak tym samym podając się za naszą rodzinę, a ja jestem nauczany stawać w obronie mi osób.

Michał
Michał “Boxdel” Baron (Foto: FAME MMA / Facebook/FAME MMA)

Na konferencji powiedziałeś “Chciało mi się płakać, gdy widzę komentarze, że jestem grubasem”. Długo musiałeś ukryć, że to cię nie boli?

Ostatnio poukładałem sobie rzeczy w głowie, między innym dzięki pomocy psychologa. Najgorsze były komentarze pod artykułami w internecie, bo jednak na YouTube ludzie nie obrażają cię w tak mocny sposób. Niestety na wykopie czy pod tekstami MMA.pl, FanSportu.pl, które zostały opublikowane w mediach społecznościowych, przeczytałem wiele przykrych rzeczy. Moja mama czytała te wszystkie epitety, po czym przychodziła do mnie i powiedzieli, abym coś z tym zrobił. Jej reakcja, która mnie nakręcała. Koniec początku mnie do boleć. Byłem smutny, mogłem powiedzieć, że złapałem “bad tripa”, którego wcześniej nie było. proszę mama powiedziała, abym mogła stworzyć i udowodnić tym ludziom, że potrafi. To była motywacja. Teraz od trzech miesięcy bardzo ciężko nad sobą pracuje. Publikuje zdjęcia w internecie, jak powstaje badanie składu ciała, aby było przezroczyste. Spaliłem ponad 15 kilogramów tłuszczu, tworząc rekompozycję sylwetki. Ja nie chcę być szczupły, ale liczy się zdrowie, a ja muszę odtłuścić swój organizm.

Twoja końcowa przemiana będzie motywacją dla młodszych osób.

Ludzie muszą dać mi rok. Kiedy brałem udział w MOVE, do budowy zdrowego brzucha. Biegałem po chodniku, do całego mojego ciała latało. Teraz mam inną dynamikę, mam więcej i lepiej mi się żyję. Wielkim zapalnikiem jest mój pies husky, który potrzebuje półtoragodzinnych spacerów. Zakładam mu bezpieczne dla jego kręgosłupa uprzęż, przypinam ją do siebie, a on mnie ciągnie. Nie dość, że ja się zmęczę, to również on. Mieszkam nad jeziorem, jest więc gdzie spacerować. ludzie, że psy bardzo mi różne, a dzięki niemu spaliłem w te trzy miesiące liczby tysięcy większej.

Trudno było spotkać się przed ludźmi na konferencji?

Psycholog polecił mi, abym to zrobił, ale nie spodziewał się, że w mojej opinii usłyszałeś tylu wulgaryzmów. Później rozmawiałem z nim. dodaliśmy: “Michał, jesteś moim najlepszym po***anym klientem. Kazałem ci wyspowiadać, więc odmulił wygląd, a ty swoim dokładnie doprawiłeś takie przecinkami”. Ja nie poradziłem sobie z poważnymi problemami, ale poszedłem tam sam z sobą, żeby ktoś zmienił mi się.

Trener na siłownię pomaga z własną fizycznością, a psycholog stosuje trening mentalny. Za normalne.

Dokładnie. Terapia jest normalnością jak higieną. Dzięki temu stałem się bardziej wylewny, otwarty, po prostu nauczyłem się mówić o swoich problemach. Jestem efektem finansowym, więc nie muszę nic robić na siłę. Program „Aferki” odpalam, kiedy mam ochotę pogadać z ludźmi, a tam nie widać lokowania produktów. Najgorsze, co można zrobić, to stworzyć się w sobie. Oczywiście jest wielu introwertyków, którym odpowiada. Ja do nich nie należę, ale wzniesiony problem z uzewnętrznianiem się. Cieszę się, że stałem się bardziej otwarty, bo to ułatwia życie. Nawet rozmowa z inteligentnym każdy może wnieść. Na “Aferkach” widzę, jak wielu mam pozytywnych opinii, którzy mnie słuchają.

Widownia z twoją urosłą.

Tak. Najtrudni ejszym użytym używki. Już bez nich byłem dobry zmielony przez branżę, bo jednak hejt i krytyka się pojawiała, a ja nie zawsze sobie z nią radziłem. Potem doprawiałem się ziołem, alkoholem lub czymś mocniejszym. To wszystko intymno, że stworzyłem sobie bańkę, w której czułem się bezpiecznie. Kiedy moja iluzja się kończyła, to problemy narastały. Uświadomiłem sobie, że czas na przygotowanie do przeniesienia na sport. Zacząłem sobie pomagać, zacząłem dbać o zdrowie i zacząłem odtłuszczać moją wątrobę, jak również cały organizm.

Michał
Michał “Boxdel” Baron (fot. Łukasz Sobala / newspix.pl / newspix.pl)

To są ważne tematy, tym bardziej, gdy twoi grono odbiorców jest duże. Twoje zgłoszenie może pomóc wielu użytkownikom.

Tak. Obecnie jestem na zasadzie detoksu. Bardzo ważne, aby nie ustawiać wszystkiego od razu, bo pójście ze skrajności w skrajność jest złe. To był mój problem ze zdrowym odżywianiem, jeśli z dnia na dzień rzucisz całe złe jedzenie, zaczniesz silnie działać, to możesz sobie z tym nie działać. Zdecydowałem się, że niezdrowe rzeczy będę odstawiał powoli, dzięki temu zrezygnowałem z marihuany, papierosów, a także z tych elektronicznych. Po półtora miesiąca, kiedy byłem już zupełnie czysty, poszedłem na trening. Cały czas wyrabiam zdrowe działania, aby wziąć witaminę, suplementy i liczyć na kalorie. Bardzo mi się podoba, bo widzę się jak w grze strategicznej. Należy wybrać z fast fooda, a zamiast tego pójść do sklepu i wybrać dorsza. Nauczyłem się dbać o jedzenie.

Chcę dzieciakom, żeby nie przyszedł na tę drogę. Nawet muzyka ma wpływ na ich mózgi, a nie chcę, aby ktoś miał takie problemy, jak ja. Nawet jeśli jedna osoba zmieni się przez to, co powiem, będę szczęśliwa.

Twoje słowa ważą dużo.

Po pierwszej konferencji napisało do mnie mnóstwo osób. Jedna z nich powiedziała, abym zrobiła takie seminarium internetowe. Ludzie, którzy chcą podziękować, jak sobie z tym poradziłem. W szkolę, dodając czytanie książek Adama Mickiewicza, warto napisać jak sobie z własnym organizmem.

Teraz jesteś zupełnie czysty?

Około 70 dni jestem na totalnym detoksie.

Gratulację.

Mam wielu ziomków, którzy lubią sobie zapalić. Wchodzę do nich do domu, wygląda ten zapach i kusi. Działa na tej samej samej osobie, która w przeszłości miała problemy z alkoholem. Zawsze będzie kusiło, bo w moim mózgu jest wydana, że ​​fajnie mieć ten stan, który zapewnia ci marihuanę. Teraz kontroluje to, bo wiem, że zaszedłem bardzo daleko. Nie chcę wrócić do momentu, kiedy będę miał jeden dzień detoksu. Czy ktoś powiedział, że jestem czysty od kilku lat.

Nie boisz się, co się stać po walce, gdy nie będziesz miał już motywacji?

Tylko walką. Mówiłem w firmie, że jesteś mi winni (śmiech). Nie chcę tylko na fotelu włodarza. Muszę być na scenie, jako zawodnik, bo tam widzę się lepiej. Chcę słuchać, mieć wpływ, robić dym, a nie oglądać to z boku. Obudziłem się w sobie wojownikiem.

Ludzie w waszej federacji będą za wami.

Mało kto ma taki schemat, że może bić się w swojej federacji, a ja robię to regularnie. Nie wiem, bo się boję, że po pojedynku wszystko zepsuje. Moje zdrowie jest więźniem freak fightów. Kiedy mam pomoc, to wiem, że muszę się uczyć, uważnie co jem i dbać o siebie. Teraz nie mam czasu myśleć o czymś innym, bo nawet w prosty sposób wizualizuje sobie tę tę energię. Muszę być szczery i powiem, że boję się, co będzie po niej. Mam wiele pokory, ale też coraz więcej akceptacji dla samego siebie.

Czyli rok 2023 będzie dla ciebie złym walką z rywalami, ale przede wszystkim z samym sobą?

Tak, do roku chodzić. Mniej skupiania się nad biznesami czy zdobywania pieniędzy, a przede wszystkim zdrowia, walki i ulepszania swoich umiejętności. Doprowadzić do włodarzy innych federacji, żeby móc, że mam w sobie pasję. Ja naprawdę odnalazłem się w tym sobie. Kiedy widzę trenera, po prostu się cieszę. To jest osoba, która się ze mną nie śmieje, czasami posprzątam moje postępowanie, ale ja mogę na niego liczyć. W branży MMA jest sporo czubków, którzy wykorzystują swoje umiejętności w złych celach. Jeśli ktoś potrafi się bić, to jakby miał inną broń w rękach. ja nich jest wielu ludzi pokornych i poczciwych. Oczywiście nie chodziłem o to, abym był teraz “ministrantem”. Nadal będę sobą.

Po walce z Pawłem Jóźwiakiem zobaczymy cię w innej federacji w FENie. Czy w tym roku zawalczysz o FAME?

tak. Walka jest taką wisienką na torcie, to jest twój egzamin końcowy. Nie jest trudno iść do wyjścia, ale wszystko trzeba ułożyć sobie w głowie. Paweł Jóźwiak na Wotore, ale nie tak sobie sprawy, jak to wygląda u nas. Gdy wchodzisz do oktagonu, dookoła jest masa świateł, 15 tysięcy ludzi. Do chorego, ale nieszczęśliwego widoku. Na podstawie gali będę miał swoją trybunę ultrasów, gdzie pojawi się sektorówka. To będzie nieziemskie wydarzenie, więc polecam zobaczyć na żywo.

Jesteś osobą, która lubi przyjmować po twarzy?

Tak, bo mnie to nakręca. Trener mówi, że mam potencjał na fightera. Nie jestem już najmłodszy, bo mam 27 lat, a zacząłem późno, więc wielkiej kariery sportowej sobie nie wróże. Trzeba było wiedzieć, że FAME MMA jest nauczycielem w Europie federacji freak fightowa, więc tutaj mogę namieszać. Gdybym do 30 roku życia utrzymał aktualny mój styl życia, to progress będzie spory. Chcę uczyć się nowych rzeczy, bo MMA ciągle się rozwija. Lubie sporty walki, bo nie są drużynowe. Jeśli nie poradzę sobie w oktagonie, to mogę być zły tylko na siebie.

Dane wczoraj: 08:11

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Przeczytaj także

Ten piłkarz jest już skreślony.  Interweniowała policja.

Seria A 10 minut.

Ten piłkarz jest już skreślony. Interweniowała policja. „Go*** bez honoru”

Nicolo Zaniolo już jakiś czas temu oficjalnie poinformował, że nie zamierza dłużej reprezentować barwy AS Roma. Fani stołecznej osiągają niewściekłość w wykonywaniu zawodnika. Grupa najzagorzalszych kibiców zebrała się nawet przed domem piłkarza. Sytuacja była na tyle poważna, że ​​na miejscu wezwano policję.

Paweł Tarnowski zwyciężył w dramatycznych zawodach Pucharu Świata [WIDEO]

Artur Szpilka przedstawia romantyczne zdjęcie z wakacji.  Fan: mega się komponują własną dziary

Kłótnia Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego?

Aleksander Buksa komentuje.

Internauci zapytali Oliwię Bieniuk, czy miałbym chłopaka

Oficjalnie: były król strzelców wraca do Ekstraklasy.  Legia atak

Będzie nowe Grand Prix.  W roli głównej Tony Rickardsson

Ojciec Novaka Djokovicia nieobecny na meczach syna.  Oto powód

Czytaj dalej…%%custom_html1%%